W przełomowym dla Polski roku 2015 zbliżały się ustanowienie na 25 października wybory parlamentarne. W kilka miesięcy po wygranych przez Andrzeja Dudę wyborach prezydenckich.
Sondaże zatrważają rządzącą wówczas koalicję Platformy z PSL. Sądy mieli oni opanowane od zawsze (PRL i III RP), przystępują więc wzmocnienia swej pozycji w Trybunale Konstytucyjnym. Tym bardziej, że wkrótce kadencję swą skończyć ma pięciu członków Trybunału. Trybunał, czego wcześniej dowiódł wielokrotnie, może "obalić" każdą ustawę sejmową pod byle pretekstem "niezgodności" z Konstytucją, bądź jej duchem - niezgodności, oczywiście wskazanej przez tych "lepiej wiedzących" ekskomunistów przeobrażonych tym razem w PO i PSL. Po to zresztą Trybunał został powołany przez ustępujących w 1989 r. komunistów - aby trzymać kontrolę nad biegiem przekształceń w Polsce.
Trzech z pięciu sędziów Trybunału kończyło kadencję w listopadzie a dwóch w grudniu 2015 r. Tych trzech mógł wybrać „stary” Sejm. Dwóch mógł wybrać już tylko "nowy". Koalicja PO+PSL idzie jednak na całość chcąc wybrać wszystkich pięciu. Oczywiście z grona sędziów sobie "zaprzyjaźnionych".
Opanowany jeszcze przez PO i PSL Sejm zmienia więc w
przyspieszonym tempie ustawę o Trybunale oraz sejmowy regulamin w części
dotyczącej wyboru członków Trybunału, tak aby wszystkich pięciu mógł wybrać jeszcze
"ich" Sejm, w tym tych dwóch
z wyprzedzeniem, kosztem Sejmu wybranego w zbliżających się wyborach. W
regulaminie sejmowym większość sejmowa PO/PSL przyjęła pewną zasadę zgłaszanie
kandydatów, której w praktyce nie zrealizowała doprowadzając do wyboru ze
złamaniem tegoż regulaminu i w ślad za tym Konstytucji, bo w Konstytucja
stanowi, że sędziów Trybunału wybiera się wg uchwalonego przez sejm regulaminu.
Październik 2015 r "Stary" Sejm wybiera pięciu nowych pięciu członków Trybunału, zrobił to wg nowego regulaminu na ostatnim swym posiedzeniu, gdy wybrany już był Sejm "nowy", jeszcze z niezaprzysiężonymi posłami. Wybór był ze wspomnianą wyżej wadą prawną, o której szczegółowo poniżej.
12 listopada 2015 r. Rozpoczyna się kadencja "nowego" Sejmu z bezwzględną większością Dobrej Zmiany (PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia).
25 Listopada 2015
r. „Nowy” Sejm przywrócił zgodność z
konstytucją ustaw i uchwał sejmowych dotyczących Trybunału,
w tym o tym też, że październikowy wybór sędziów do Trybunału,
jako dokonany z naruszeniem prawa, nie miał mocy prawnej
i wygasił mandaty nieprawidłowo wybranych przez "stary" Sejm wszystkich
5-ciu członków Trybunału.
Te naruszenia prawa polegało na tym że:
ü dwóch zostało wybranych nielegalne, z wyprzedzeniem, bezpośrednio ze złamaniem Konstytucji. "Stary" sejm nie miał po prostu prawa ich wybierać.
ü trzech zostało wybranych z pogwałceniem sejmowego regulaminu
uchwalonego przez "stary" Sejm w październiku tego roku.
W czym rzecz? Otóż, zdominowany przez posłów PO i PSL "stary" sejm w regulaminie
sejmowym ustalił, że kandydatów na sędziów Trybunału zgłasza "Prezydium
Sejmu i co najmniej 50 posłów". Tak w nerwowym pośpiechu
zapisali a potem działali tak jakby w regulaminie zamiast "i" było "lub". Tak
więc tylko Prezydium zdominowanego przez PO/PSL "starego" sejmu zgłosiło
kandydatów, a z regulaminu wynikało że uczynić to mogło Prezydium Sejmu plus co
najmniej 50 posłów.
W ostateczności dwóch kandydatów zostało wybranych z bezpośrednim pogwałceniem
i Konstytucji i sejmowego regulaminu
a trzech z pogwałceniem „tylko” regulaminu i w ślad za tym i Konstytucji.
Grudzień 2015 r. Prezydent Andrzej Duda odmawia przyjęcia ślubowania od nowo wybranych przez "stary" sejm sędziów Trybunału. Powód jest jasny. Zostali zaproponowani Prezydentowi przez „stary” Sejm z wyżej opisanym pogwałceniem konstytucji.
2 grudnia 2015 r. ”Nowy” Sejm dokonał ponownego wyboru sędziów Trybunału, najpierw czterech z pośród kandydatów zgłoszonych tylko przez PiS, bowiem opozycja odmówiła zgłoszenia swoich kandydatów. Piaty członek Trybunału zostanie wybrany wkrótce.
3 grudnia 2015 r. Prezydent Duda odebrał ślubowanie od czterech z nowych członków Trybunału, zaś w kilka dni później zaprzysiężony został piąty sędzia.
Grudzień 2015 – nadal. Opozycja ( PO, PSL i Lewica) dostaje szału. Wspomaga ich Trybunał Konstytucyjny (do czasu gdy jest w starym składzie). "Totalsi" szaleją na ulicach Warszawy i na salonach Brukseli. Następuje okupacja Sejmu, rodzi się ruch "obrony" konstytucji - ruch "OTUA" (od liter widzianych na podkoszulce z poza poły marynarki Wałęsy. Nie pomaga „ulica”. "Totalsi" idą po pomoc do „Zagranicy” - i otrzymują ją, i to skuteczną - jak to, niestety, okazało się 15 października 2023 roku.
I tak kłamstwo, wielokrotnie powtarzane przez utytułowanych szalbierzy, niejednokrotnie ubranych w "szacowne" profesorskie togi, multiplikowana i ubogacana przez redaktorskie papugi z wrogich Polsce mediów, trzyma się mocno w głowach ogłupionej gawiedzi... i trwa... trwa ... /jb/
Szerzej o tym temacie tutaj.