Przemówienie przewodniczącego Klubu Gazety Polskiej w Tarnowie

wygłoszone na manifeście-proteście 26 lipca 2024 r. na Placu Sobieskiego w Tarnowie

 

 

Stojąc wobec sytuacji świadomego i zamierzonego przez obecny rząd demontażu konstytucyjnych organów naszego państwa, lekceważenia przez rządzących zasad państwa prawa zwracamy uwagę, że doprowadzić to może do  podważania sensu istnienia państwa polskiego, kraju o ponad tysiącletniej historii; ojczyzny ludzi wielkich, tolerancyjnych, dobrodusznych, i bohaterskich – oświadczamy - będziemy czynić wszystko by temu demontażowi naszego państwa przeciwdziałać.

 

Mimo bestialskiego niszczenia naszej wiary i kultury przez okres zaborów oraz w czasach I i II Wojny Światowej; mimo powszechnej dewastacji w okresie  PRL-u, przetrwaliśmy, nie zostaliśmy republiką radziecką, więc i teraz nie zostaniemy niemieckim landem, ani wasalem unijnych eurokratów - zainstalowanych w Brukseli niemieckich nominatów.

 

Będziemy dbać o zachowanie polskiego kodu kulturowego; rodzina i tradycja, solidarność i wspólnota, gościnność, indywidualizm, umiłowanie wolności, praca i sukces oraz wstrzemięźliwość w zaufaniu do władzy, czyli wszystko to, co zamyka się w haśle Bóg Honor i Ojczyzna.

 

Nie pozwolimy okradać nas z naszej pięknej, niezwykłej, historii;  historii opartej na zasadach chrześcijańskiej wiary i kultury.

Będziemy stanowczo bronić się przed wypuszczonymi z otwartej przez Tuska puszki Pandory sforą lamparcic, czarnych macic, czerwonych błyskawic i innych, których miejsce jest na marginesie a nie na politycznej scenie.  

 

My, zawsze wolni Polacy, przypominamy, że 10 kwietnia przyszłego, 2025 roku przypada 5OO-tna rocznica Hołdu Pruskiego

To przed polskim królem Zygmuntem I Starym, złożył hołd na rynku w Krakowie ostatni Wielki Mistrz Krzyżacki. Wielkoduszny król nie przewidział, że za 176 lat powstanie Królestwo Pruskie, które weźmie udział we wszystkich trzech rozbiorach Polski. Potem zdominuje kraje niemieckie i podejmie walkę z polskością ziem zabranych i  na czas aż do dnia dzisiejszego przekieruje politykę niemiecką na antypolską. Tym kończy się zaufanie do prusacko-niemieckich przysiąg/przyrzeczeń/umów (vide: złamanie traktatu pokojowego w 1939 r)

 

Sprzeciwiamy się stanowczo stałym, niemieckim tendencjom do urządzania polskich spraw. Pamiętamy i ostrzegamy! Nie zrezygnujemy z reparacji wojennych!

Z oburzeniem przyjmujemy zdanie, niestety obecnego minister sprawiedliwości Adama Bodnara o oddaniu nas Polaków Niemcom w opiekę.  Prosił o to mówiąc że Polska jest zwierzątkiem oswojonym przez Niemców i że to Niemcy powinni się nami „opiekować”.

„Opieki” niemieckiej już doświadczyliśmy. Więcej nie chcemy.

To nie koniec na tym; inny zadufany w siebie minister Radek Sikorski, wzywał z kolei  Niemców do większej aktywności w Europie. Tu przywołamy tekst piosenki „…tu są jeszcze ludzie, którzy budzą się w środku nocy” w związku z ta niemiecka aktywnością w przeszłości.

Przebił wszystkich premier Tusk tą swą niegdysiejszą wypowiedzią, że „polskość to nienormalność” i niedawną dziękczynną „fur Deutchland”. I zapewne dlatego nie budujemy CPK, „bo przecież lotnisko mamy w Berlinie”, jak powiedział jego zastępca. Dlatego nie rozbudowujemy polskich portów a z Odry zamiast trasy żeglugowej robimy rezerwat. I dlatego budujemy drogi wschód-zachód a porzucamy budowę dróg północ południe.

 

Tacy ludzie nie mają prawa stąpać po polskiej ziemi a nie sprawować, jak niestety się dzieje, urzędów państwowych.

 

Ten groteskowy rząd nie zajmuje się gospodarką lecz mściwym odgrywaniem się nad politycznymi rywalami. Sami uwierzyli w swoją ośmioletnią propagandę, że PiS kradł i aby to na siłę udowodnić i utrzymać poparcie, tych co w tę propagandę uwierzyli, łamią prawo i cywilizacyjne standardy, byle tylko można było w TVN ogłosić o kolejnych zatrzymaniach przestępcach z PiS. To premier, a nie sędziowie ani prokuratorzy oznajmiają kto i ilu będzie oskarżonych, a zgwałcona prokuratura posłusznie zamyka niewinnych aby skruszeli i kłamliwie oskarżyli swoich przełożonych. To nieludzkie! Temu zdecydowanie się  przeciwstawiamy. Cierpią bowiem ludzie niewinni … „ty, który skrzywdziłeś człowieka …”

Strach pomyśleć co by było z ministrem Ziobro, gdyby poważnie nie zachorował, skoro podczas zatrzymania rozbierano do naga posła z cenzusem naukowym, szanowanego przez tysiące Polaków wyborców zatrzymanego, których takie traktowanie służyć miało jedynie ich upodleniu. (przypadek posła dr Romanowskiego)

       

Dziś ze zgrozą obserwujemy degradację naszego państwa  czynioną w imię zemsty jednego człowieka. Dzieje się to, niestety, za aprobatą wielu utytułowanych pseudoautorytetów „profesorskich” togach z powagą uzasadniających, że biały sufit jest czarny.

Wydaje się Naród polski nie nabył jeszcze odporności na brutalne, zniewalające, zwalające z nóg  kłamstwo -  wynalazek bolszewików. Wynalazkiem tym, niestety z powodzeniem, posługuje premier Tusk. Metodę bezczelnego, porażającego swą bezczelnością kłamstwa, opanował w sposób niebywały, i niestety skuteczny.

Metodę  tego totalnego, bezczelnego kłamstwa, wymyśloną i stosowaną przez bolszewików, opisywał pisarz Józef Mackiewicz, który własnej skórze bolszewizmu doświadczył.  Tylko, że bolszewicy mogli jedynie pomarzyć o takiej promocji kłamstwa jaką, cieszy się Tusk.

 

Bijemy na alarm. Obecna sytuacja Polski zbyt dobrze przypomina sytuację z XVIII wieku, która wówczas doprowadziła do utraty niepodległości, do rozbiorów. A teraz? Też mamy anarchię, lekceważenie prawa, kłótliwy rząd uzależniony od decyzji sił zewnętrznych. Wówczas przed rozbiorami, jak i obecnie, Rzeczpospolita  jest w rękach partii zewnętrznej.

Zauważył to, i tak tę sytuację obecnej Rzeczypospolitej, jako rządzoną prze partię zewnętrzną, określił Jarosław Kaczyński. Jakże słusznie!