Witold Chwiałkowski. Harcerz z krwi i kości, prezentowany piórem dr Marii Żychowskiej, nasz bohater powojennego czasu walki cywilnej. Chociaż, jak można poniżej przeczytać, swą służbę harcerstwu i Polsce rozpoczął już jako młody chłopak, w latach przedwojennych – i nigdy jej nie zaprzestał.

Urodzony w Łódzkim, do Tarnowa, (ściślej: do Sieciechowic) ściągnęła go uroda pewnej harcerki…nie tarnowianki, jak napisała pani Żychowska, ale sieciechowiczanki…

/jb/

 

                                

 

Witold Chwiałkowski (1925 – 2004)

 

W okresie szczególnego nasilenia walki z Bogiem i wartościami narodowymi, warto przypomnieć nieznaną działalność żarliwego harcerza-pedagoga z tarnowskich Wierzchosławic.

 

Urodził się w Zgierzu k. Łodzi 13 marca 1925 r., jako syn Władysława i Wiktorii z d. Jarmużko. Szkołę powszechną ukończył w Zgierzu, po czym rozpoczął naukę w Gimnazjum Kupieckim.

Od 1933 roku należał do Harcerstwa, najpierw jako zuch, potem zastępowy w 6 Drużynie Harcerzy im. ppłk Lisa-Kuli. Odtąd z ideą harcerską związał się na całe życie, do śmierci wierny złożonemu Harcerskiemu Przyrzeczeniu.

Po wybuchu II wojny światowej włączył się w działalność Harcerskiej Służby Obrony Narodowej (od 20 sierpnia do 3 września 1939 r.), która skoszarowana była przez 12 dni poza Zgierzem, zabezpieczając szlaki komunikacyjne, mosty, zbierając artykuły żywnościowe, lekarstwa, ciepła odzież dla ludności cywilnej i jeńców w Łagiewnikach k. Łodzi.

Po wejściu Niemców i tworzących się zalążków konspiracji, został członkiem Tajnej Organizacji Harcerskiej (1września 1939 - 31 marca 1940) pod kierunkiem podharcmistrza Franciszka Adamczyka.

Aresztowany przez gestapo za powyższą przynależność i działalność, mimo swoich 15 lat, przebywał jako więzień zarówno w więzieniu w Radogoszczy k. Łodzi jak też w kolejnych obozach pracy na terenie Niemiec do samego końca wojny..

    

Po przejściu, bowiem przez obóz przesiedleńczy w Łodzi, został skierowany do obozu pracy k. Frankfurtu, do huty szkła w Essen-Karnap. W lipcu 1940 r. uciekł stamtąd wraz z kolegą, ale w pociągu przed Poznaniem zostali zatrzymani i zobowiązani do powrotu. (15 kwietnia - 23 grudzień 1940).

Potem dokonał drugiej ucieczki z kolejnego obozu Vereinigte Glaswerke  Weisswasser (3 kwietnia 1941 - 25 lutego 1942) powracając do Zgierza. Ale gdy 6 marca 1942 zastrzelono dwóch gestapowców w Zgierzu, został aresztowany ponownie wraz z wieloma innymi zakładnikami i przewieziony do słynnego więzienia w Radogoszczy. Tutaj przechodził wraz z innymi szczególne represje m.in. chłostanie batami zakończonymi metalowymi wkładami.

20 marca 1942 r. spośród aresztowanych dokonano egzekucji 100 osób, której musiała przyglądać się miejscowa ludność.

Witold został zesłany do obozu pracy dla firmy „Weser” w Bremen-Burg  (15 maj – 16 lipiec 1942). Kolejnym obozem pracy Witolda był zamknięty obóz firmy Deutsche Sprengchemie k. Berlina (16wrzesień 1943 – 8 maj 1945).  Tutaj zastał go koniec wojny.

 

Po powrocie do Zgierza włączył się zaraz w pracę harcerską, zostając drużynowym Drużyny im. Idzikowskiego, potem referentem obozów i turystyki w Komendzie Hufca Harcerzy.  Równocześnie uczęszczał do Liceum Pedagogicznego, które ukończył w 1954 r. i rozpoczął pracę w Szkole Podstawowej nr 3 w Zgierzu.

 

22 kwietnia 1947 ujawnił swoją harcerską działalność w miejscowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego.

 

     W 1951 r. zawarł ślub z Marią Pażucha - harcerką z 5 Drużyny Harcerek im. Olgi Małkowskiej w Tarnowie, poznaną w 1947 r. na obozie w Lubawce na Ziemiach Odzyskanych. Po zawarciu małżeństwa przeniósł się do Tarnowa, pracując jako nauczyciel i p.o. kierownika szkoły w Wierzchosławicach a od roku szkolnego 1955/56 w charakterze kierownika, do 1958 roku.  W latach 1960 do 1964 zatrudniony był w Szkole Podstawowej i w IV Liceum Ogólnokształcącym w Mościcach, następnie jako kierownik Sekcji Wychowania Technicznego w Okręgowym Ośrodku Metodycznym (1964 - 1972), potem w charakterze wizytatora-metodyka w Kuratorium (1973-1974), a następnie jako dyrektor Pracowni najpierw Powiatowej potem Wojewódzkiej Dydaktyczno-Technicznej (1974-1987) skąd odszedł na emeryturę.

 

Pracując jako pedagog, nieustannie podnosił swoje kwalifikacje. Ukończył Studium Nauczycielskie w Legnicy w 1974 r. i Centrum Doskonalenia Nauczycieli w Nowym Sączu w 1977 r.

 

Był niestrudzonym entuzjastą idei harcerskiej oraz inspiratorem i głównym organizatorem zebrania 26 listopada 1956 roku w Tarnowie w Sali Lustrzanej, w czasie którego reaktywowano Związek Harcerstwa Polskiego w Tarnowie i w powiecie.

Założył i prowadził Drużynę Harcerzy im. W. Witosa w Wierzchosławicach ciesząc się powszechnym szacunkiem i uznaniem zarówno ze strony rodziców jak i młodzieży zafascynowanej nową ideą. Z jego inicjatywy reaktywowano także harcerstwo w IV Liceum Ogólnokształcącym w Mościcach gdzie powstała 17 Drużyna Harcerzy im. Stefana Kasprzyka, syna miejscowych nauczycieli, poległego w 1944 r. w walce z Niemcami. W 17 lat później z tej racji złożono oficjalne podziękowanie druhowi Witoldowi Chwiałkowskiemu wraz z podpisami byłych harcerzy tej drużyny i ówczesnych, wśród których widnieje podpis Ryszarda Ścigały, prezydenta Miasta Tarnowa od 2006 roku.

 

Ponieważ rząd PRL w sposób bezwarunkowy starał się zniszczyć wiarę katolicką w narodzie polskim a przede wszystkim usunąć religię ze szkół wraz ze wszystkimi symbolami, Ministerstwo Oświaty wydało okólnik nr 26 z 4 sierpnia 1958 r. w sprawie przestrzegania świeckości szkoły, co wiązało się z koniecznością usunięcia krzyży ze szkolnych sal.

 Witold Chwiałkowski dwukrotnie odmówił we wrześniu 1958 roku zdjęcia krzyży z sal swojej szkoły w Wierzchosławicach, za co został zawieszony w pracy. Mimo odwołania się od decyzji Inspektora Oświaty, zastępca Inspektora Wojciech Smulski nie tylko podtrzymał tę decyzję zarzucając mu nie przestrzeganie zasad świeckości szkoły, ale wystąpił dodatkowo 17 października 1958 r. z wnioskiem do Kuratorium o wytoczenie Chwiałkowskiemu dochodzenia dyscyplinarnego, w konsekwencji czego został pozbawiony prawa do nauczania dzieci i kontaktu z młodzieżą harcerską.  W uzasadnieniu podano, że Biorąc pod uwagę zachowanie się wymienionego w służbie i poza służbą, jego oddziaływanie na młodzież i środowisko, niezgodne z kierunkiem polityczno-wychowawczym Inspektorat Oświaty stwierdza ,że przywrócenie Ob. Chwiałkowskiego do służby nie może być brane pod uwagę, gdyż wpłynęłoby to demoralizująco na nauczycielstwo tutejszego powiatu. Inspektorat Oświaty występuje jednocześnie oddzielnym pismem o wytoczenie wymienionemu dochodzenia dyscyplinarnego.

Dopiero decyzją Komisji Dyscyplinarnej przy Ministerstwie Oświaty w 1959 r. został zrehabilitowany i przywrócony do pracy. Zawsze bardzo aktywny działał społecznie jako wiceprezes w Stowarzyszeniu Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę, w Związku Kombatantów Polskich jako prezes Koła nr 2, w Towarzystwie Przyjaciół Zgierza.  Utrzymywał też stały kontakt ze środowiskiem harcerskim w Zgierzu. Także podczas wyjazdu do Australii do córki Magdaleny, nawiązał serdeczne kontakty z tamtejszym środowiskiem harcerskim i utrzymywał je aż do swojej niespodziewanej śmierci.. Mimo tej niezwykłej aktywności, miał do końca życia najniższy stopień instruktorski – drużynowy po próbie (dpp).

Tę próbę składał do końca swoich dni..

      Odbywał liczne spotkania z młodzieżą, której przekazywał prawdę historyczną. Wiele pisał i publikował w regionalnych czasopismach, w których też ukazywały się nawet wiersze na jego cześć i bardzo sympatyczne wspomnienia dawnych wychowanków, wśród których cieszył się powszechnym szacunkiem.

        Miał czworo dzieci: Annę, Wiesława, Magdalenę i Jolantę.  Do ostatnich dni życia był niezwykle czynny, zmarł na drugi zawał serca 4 stycznia 2004 roku.  Pochowany został w Mikołajowicach.

Całym życiem pełnił wierną służbę: Bogu, Polsce i bliźnim.

 

Dr  Maria  Żychowska

Powrót