Oni to nie idioci, wiedzą w co grają – oni nas za idiotów mają. Czyli jednak idioci, bo nie wiedzą, że „strachy na Lachy” zawołaniem naszym w zagrożeniu. Chodzi tu o rzekome zagrożenie życia i zdrowia poprzez udział głosowaniu korespondencyjnym, co głosi cała obsada współczesnej "Targowicy": PO+PSL+SLD+Michnik+Kukiz+Gowin+Ciepela

 Od dawna, od sprzed wielu laty, listonosz nadal codziennie wrzuca mi do skrzynki zaprenumerowane gazety a od czasu do czasu podrzuca jakąś paczkę czy list polecony, których odbiór muszę podpisywać. I co? I nic! Żaden wirus mnie nie zaliczył; ani ten chiński z Wuhan ani żaden inny. Mimo, że jestem z grupy ryzyka. A oni, zdrajcy, współcześni targowiczanie, chcą abym tylko ten jeden list z głosem wyborczym traktował jako dla mnie śmiertelny?

Z ostrożności, dla zwiększenia mojego bezpieczeństwa, jednak uznaje zagrożenie zarażenia się, to co wyciągam ze skrzynki pocztowej, a także to co otrzymuje z rąk listonosza, wyjmuję lub odbieram w rękawiczkach i poddaję przez siebie wymyślonej kwarantannie. Odkładam otrzymane przesyłki w niedostępne dla innych miejsce na około 4 godziny, a najczęściej otwieram je dopiero na drugi dzień.

Czynie tak bowiem łubie przy lekturze gazet popijać kawę lub herbatę a nawet cos przegryzać. Wiem, że nie jest tu kulturalne, no i teraz w epidemii jest niewłaściwe, ale szalenie to lubię i nie potrafię się przed tym powstrzymać.

I co? I nic! Żadnego koronawirusa nie łyknąłem pijąc, nie zaczerpnąłem ani łyżką ani nie nadziałem widelcem, a tym bardziej nie trafiłem nożem.

Niech mi ktoś powie, że nie można takiej samej procedurze domowej kwarantanny poddać przysyłki z kartą do głosowania. Aby mieć 120% pewności. Taką wolną od koronawirusa kopertę z głosem wyborcy wrzucamy do skrzynki, starając się niczego nie dotykać lub robić to w rękawiczkach. I mamy 150 % pewności.

Proszę więc wszystkich! Nie wierzcie tym sukisynom, począwszy od Ciepieli poprzez Kwacha aż do Tuska, nawołujących do bojkotu wyborów z powodu rzekomego niebezpieczeństwa nabawienia się choroby COVID-19. Oni chcą wywołać w naszej Ojczyźnie chaos i anarchię, na którą czekają wrogowie Polski, w szczególności Niemcy. Tak, Niemcy! Bo gdyby Niemcy nie byli naszymi zapiekłymi wrogami, to nie posadowili by Tuska na służalczej niemieckim interesom dobrze płatnej i bez roboty, posadzie przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej,  z zadaniem jednym: podjudzanie Polaków do rokoszu.Tusk odwdzięcza się niemieckim mocodawcom jak może - i judzi, i szczeka, podpuszcza i nawołuje. I pomniejsi, jak Ciepiela, wtórują mu ambitnie. /jj/