Wrażenia: Marsz ogromny, olbrzymie tłumy młodych patriotów, mnóstwo flag, wiele transparentów,
w większości antyunijnych i antyniemieckich o wymowie aby nie wtrącali się do polskich spraw.
Wydawało się jednak, że Marsz był mniej liczny od tego z ubiegłego roku. Było nieco luźniej (szczególnie dało się to odczuć przy wejściu na Most Poniatowskiego) i szybciej się zakończył. Rzadziej też widywało się ludzi starszych czy też rodzin z dziećmi w wózkach.Takie odniosłem wrażenie.
Czy mogło to być spowodowane tym, że organizatorem tegorocznego Marszu po raz pierwszy nie był jego twórca
Robert Bąkiewicz, podstępem ( jak sam twierdzi) usunięty ze StowarzyszeniaMarsz Niepodlegości?.
Ze zdjęć poniżej wyraźnie widać, że Marsz został upolityczniony, przejęty przez polityków Konfederacji.
Na tym Marszu przemawiał polityk Konfederacji poseł Bosak, co nigdy w poprzednich Marszach się nie zdarzało
aby polityk takiej rangi na nim przemawiał.
Bąkiewicz dbał o to aby Marsz w swym w charakterze był narodowym - nie partyjnym. Po Marszu tegorocznym, wydaje się, że to skończyło się. Szkoda Marszu! Bo przecież Ruch Narodowy to o wiele więcej niż Konfederacja.
