Decyzję Kaczyńskiego o odwołaniu premier Szydło można zrozumieć jedynie w kontekście powołania młodego Morawieckiego. nie ma bowiem żadnych, związanych z panią premier przyczyn tego posunięcia. A jest to posuniecie, moim zdaniem, które nazywa się „szach mat” w grze z prezydentem Dudą. Duda już nie ma ani jednej spokojnej nocy w przemyśliwaniu o swej następnej kadencji. Ma jedynie do wyboru: albo druga kadencja i współpraca z Naczelnikiem albo polityczna emerytura.

 

Morawiecki bowiem, jako premier, i to w sytuacji powodzenia gospodarczego Polski, a takie się zanosi, rośnie na niebagatelnego konkurenta w następnych wyborach Prezydenta Rzeczpospolitej. Chwilowo jednakże, przecież prezydent zaprzysięga rząd, posiadł duży wpływ na rządu tego ukształtowanie. Zagrożenie, że Duda będzie chciał mieć na obsadę ministerstw wpływ, jest duże. A pamiętamy jak „nie lubi” Macierewicza i Ziobrę i filarów „Dobrej Zmiany”.

 

Co o tej "podmiance" premiera sądzi prof. Jerzy Robert Nowak

 

A co o tym mówi Wojciech Sumliński ( od 8 min.)

 

Na koniec opinia Roberta Winnickiego

 

 Szach mat, który usłyszał Duda, nie jest adresowany tylko do niego. Zapewne spostrzegli to zagranie też i inni ewentualni skoczkowie „podskakiwacze” na szachownicy polskiej polityki.

 

 Ziobro pozostaje lojalny bo może realizować to co b. bardzo lubi i jako, jedyny potrafi: czyszczenie tej „stajnie Augiasza” jakim jest nasz grajdoł niesprawiedliwości, zwany dla niepoznaki „wymiarem sprawiedliwości”. Tu Kaczyński nie ma obaw.

Gowinowi natomiast Naczelnik już wcześniej zabrał tzw. „języczek u wagi” poprzez ściągnięcie do „Dobrej Zmiany” kilku opozycyjnych dotychczasowo posłów i skasowanie możliwości szantażu przez Gowina, który swą pozycję „języczka” próbował już wykorzystywać.

 

W takiej sytuacji czułbym się komfortowo, tzn. gdyby to było tylko jedne moje domniemanie i gdyby dojrzewało do spełnienia. Przyszłość pokaże. Tylko Beaty żal… ale ofiara warta poskromienia skoków w bok Prezydenta.

 

Coraz bardziej natarczywie nasuwa mi się jeszcze jedno spostrzeżenie. Niebagatelne i nieprzyjemne, bo ujawniające niekorzystne dla Polski zamiary Kaczyńskiego, wyrażającą się w decyzji o odwołaniu premier Szydło. I nie tylko o styl odwołania chodzi.

Otóż być może Kaczyński, skłoniony został jakimiś naciskami z zewnątrz, które nie odważę się nazwać, a które okazują się potężne wobec zadłużonej Rzeczpospolitej w zglobalizowanym świecie korporacji finansowych - uległ i postanowił  wystudzić wzrastający patriotyzm, ograniczyć dumę i asertywność Polaków oraz atrakcyjność Polski będącej przykładem dla innych narodów w tej lewackiej Europie.  No bo czyż może być premierem dużego kraju osoba głęboko wierząca w Boga, której syn jest zakonnikiem? W Europie w której właśnie realizuje się stare komunistyczne marzenie; wyhodowanie nowego człowieka, nie tylko ze zmieszanym kolorem skóry ale i ze zmiksowanym umysłem. Do czegóż to doszło, że ci akuszerzy „multi-kulti” muszą wysłuchiwać dumnej z historii swego Narodu Polki. Co innego gdy będzie to racjonalny młody finansista - czyli swój - Morawiecki.

I jeszcze jedno pytanie; czy zbieżność dat „restrukturyzacji” Premier Szydło z Marszem Niepodległości o haśle „My Chcemy Boga” ad 2017 jest przypadkowa? Może ktoś się b. przestraszył i dalej „nie wytrzymie” ?  

Wolałbym aby ta wersja powodu odwołania premier Beaty Szydło trafną nie była.

 

Na wszelki wypadek na przyszłorocznym Marszu Niepodległości musi być nas wielokrotnie więcej! Co najmniej milion!

 

Na koniec o medialnej „gadaninie” o tym że chodziło o wzmocnienie gospodarczej mocy rządu, Nie wydaje mi się to prawdziwe. Morawiecki jako wicepremier zarządzający wszystkimi gospodarczymi resortami, a można mu było jeszcze dorzucić inne, np. infrastruktury, był wystarczająco umocowany do kontaktów ze wszystkimi, od których zależna jest gospodarcza współpraca.

 

I tylko Beaty żal…

 /jb/171207/

 

 

Poniżej linki do wypowiedzi dziennikarzy rzeczywiście niezależnych, niepokornych i w swych myśleniu oryginalnych, bo wyrażających swe zdanie nie ad hoc przed kamerą ale w samotności, po głębokim namyśle, wolnych od tej bieżączki  podręcznych znawców wszystkiego, jakoś dziwnie zawsze dostępnych dla wywiadów.

I tak. co na ten temat pisze znany bloger "Matka Kurka" na stronie www.kontroersje.net

 

 

Ø "Mogło być gorzej; premiera polski nie wybrał ani Soros ani Daniels”. Dalej.

 

Ø "Jeśli Kaczyński powoła na premiera Morawieckiego, to popełni skrajną polityczną głupotę!" . Więcej

 

Ø "Gdzie się kończy geniusz Kaczyńskiego? Na kadrach! Praktycznie nieomal wszystkie decyzje kadrowe Kaczyńskiego dotyczące najwyższych stanowisk w państwie, wcześniej niż później, kończyły się albo porażką albo tragedią" Dalej