Kolejny wstyd Tarnowa. Posłanka PO Augustyn na trzecim miejscu wśród największych obłudników wg Fundacji Pro Prawo do Życia.

Fundacja Pro Prawo do Życia przeprowadziła akcję Herody 2013. Nominowani do niej byli politycy i osoby publiczne, które deklarują się za życiem nienarodzonych, jednak w głosowaniach sejmowych lub urzędniczych decyzjach temu zaprzeczają.

 

Internauci, na zaproszenie organizatora, wyłonili pięciu kandydatówBartosza Arłukowicza, Ewę Kopacz, Donalda Tuska, Marka Michalaka oraz Urszulę Augustyn.

28 grudnia, w dzień Święta Świętych Młodzianków, czyli zamordowanych na rozkaz króla Heroda chłopców, zostały ogłoszone wyniki.

 

Największym obłudnikiem z tytułem Heroda 2013 roku został Donald Tusk, drugim obłudnikiem Ewa Kopacz.

Trzecim Urszula Augustyn, która otrzymała III nagrodę "krwawego srebrnika".

 

„Mamy nadzieję na to, że to niechlubne wyróżnienie obudzi sumienia polityków” – napisali organizatorzy plebiscytu Herody 2013.

 

Poniżej uzasadnienie III lokaty Urszuli Augustyn:

„Urszula Augustyn - posłanka PO. Publicznie prezentuje się jako katoliczka. Przed 2005 rokiem współpracowała z "Gościem Niedzielnym", Radiem Plus Tarnów, współtworzyła polską wersję Radia Watykan. Była dziennikarką w Biurze Prasowym Konferencji Episkopatu Polski oraz Członkiem Zarządu Katolickiego Centrum Edukacji Młodzieży "KANA" w Tarnowie. Zapewne wielu wyborców głosowało na nią w przekonaniu, że będzie bronić nauki moralnej Kościoła, a zwłaszcza prawa do życia dzieci przed narodzeniem. Tymczasem w czasie wrześniowego głosowania p. Augustyn poparła prawo do zabijania.”

 

Zapewne wielu wyborców głosowało na nią w przekonaniu, że będzie bronić nauki moralnej Kościoła” – piszą organizatorzy akcji „Herody 2013” w uzasadnieniu tytułu Vice-Miss Obłudnika dla posłanki Augustyn. Jeżeli tak było to musieli się wyborcy srodze zawieść. Posłanka Augustyn bowiem pnie się skutecznie w górę „tuskowej” hierarchii, do czego potrzebna jest zgoła inna moralność. Ta druga. I taką stosuje - „kościelną” w kościele  - „tuskową” w polityce. Ma szczęście posłanka Augustyn, że jeszcze w Platformie Ob. nie karzą, jak w dawniej w PZPR, za chodzenie do kościoła. Nawet pozwalają awansować; ostatnio posłanka Augustyn weszła w skład jakiejś grupy klakierskiej wodza, zwanej ”Zarządem Platformy Ob”.

 

 Powrót