Tarnów, 15 kwietnia 2024 r.

 

Szanowni Mieszkańcy Tarnowa

Apel Klubu Gazety Polskiej w związku II turą wyborów prezydenta miasta Tarnowa (21 kwietnia br.)

 

W duchu odpowiedzialności za przyszłość, apelujemy do Tarnowian o pójście na II turę wyborów prezydenta naszego miasta, i zagłosowanie zgodnie z własnym osądem.

Jesteśmy przekonani, że każdy upoważniony, któremu zależy na naszym mieście, powinien wziąć udział w II turze wyborów, gdyż nie głosowanie tego dnia będzie cichym poparciem tego niechcianego kandydata.

Mamy do wyboru dwóch kandydatów;   Henryka Łabędzia i Jakuba Kwaśnego.

Henryk Łabędź  wywodzi się z tradycji chrześcijańskiej - to m.in. absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. To były przewodniczący tarnowskiej i wiceprzewodniczący małopolskiej Solidarności. Był też sportowcem i działaczem sportowym. To wieloletni pracownik Zakładów Mechanicznych, ostatnio (od 2016 r.) jako prezes zarządu Zakładów, z sukcesem oddłużając tę firmę, wyprowadził ją na ścieżkę rozwoju. Ma, naszym zdaniem, świetne zadatki, że zrobi to też z naszym miastem - oddłuży i rozwinie ku dobrostanowi Tarnowian.

Jakub Kwaśny natomiast jest znanym w Tarnowie działaczem postkomunistycznej lewicy (m.in. SLD Leszka Millera).  On sam i jego ugrupowanie, wskutek hipokryzji ludzi PO, od wielu lat współrządzi w naszym mieście. Pełni on (od 2018 r.) funkcję przewodniczącego Rady Miasta Tarnowa i jest współodpowiedzialny za stagnację a nawet regres w rozwoju naszego miasta. Jest symbolem "niemożności" dotychczasowych miejskich władz.

Jego kariera naukowa (jest dr ekonomii) zakończyła sie skandalem. Ostatnio rektor krakowskiej Akademii Ekonomicznej zdymisjonował go z powodu  nieprawidłowości w kierowanej przezeń Szkole Biznesu tejże Akademii. Sprawą zajęła się prokuratura.

 

Odradzamy głosowanie na Jakuba Kwaśnego.

 

 

Mało tego. Pan Jakub Kwaśny otrzymał poparcie pani Minister Edukacji Barbary Nowackiej. „Ministra” - jak się przezwała pani Nowacka - to znana z ekstra lewackich poglądów i zamiarów „duraczenia” naszych dzieci w szkołach. Pan Kwaśny, kolega Nowackiej, ma to zapewne robić w Tarnowie.

Pojawił się w Tarnowie również inny protektor Jakuba Kwaśnego; prezydent Trzaskowski, znany z demoralizowania dzieci w szkołach i na paradach LGBT w Warszawie. Po to przecież osobiście fatygowali się do Tarnowa pani „ministra” i pan prezydent; aby Jakuba Kwaśnego zaproponować jako swojego człowieka na prezydenta naszego miasta, po to by ułatwiał deprawowanie naszych dzieci według jej, „ministry od szkolnictwa", pomysłów.

Jest poważne zagrożenie że zamiast dbania o rozwój miasta i dobrostan mieszkańców, pan Jakub Kwaśny będzie musiał spłacać poparcie warszawskich prominentów i dbać o realizację w Tarnowie lewackich projektów „ministry od szkolnictwa.

 

Czy mamy na to pozwolić? Absolutnie odradzamy! Dla naszego i dla naszych dzieci dobra.

Prosimy iść na wybory i w II turze na prezydenta zaznaczyć Henryka Łabędzia.

 

 

 

A co owa „ministra”, promotorka Jakuba Kwaśnego na prezydenta Tarnowa, zamierza?

Jest to przerażające, jeżeli bliżej się temu przyjrzeć, (za portalem eMisjeTV).

 

Zamierza wprowadzić zakaz zadań domowych. Niby po to, aby dzieci miały więcej czasu na rozwój swoich zainteresowań. Po pierwsze obniży to niewątpliwie poziom nauczania i negatywnie wpłynie na rozwój samodyscypliny dzieci, co masowo podkreślają pedagodzy. a po drugie jest zwykłą zmyłką, bo w rzeczywistości daje więcej czasu na wprowadzenie do szkół nowych lewackich przedmiotów i zajęć mających zideologizowanie dzieci, o których poniżej

Planuje wprowadzić obowiązkowy przedmiot „Wiedza o zdrowiu”. Pod ładnym nazwaniem przedmiotu, obowiązkowego dla wszystkich szkół; także katolickich, prywatnych i społecznych, kryje się  zamiar uczenia dzieci szacunku dla osób LGBT i ich seksualności, promocję szczepień (szczepienia tzw. z kalendarza mają być na terenie szkół, bez wpływu rodziców), generalnie przedmiot ten może mieć na celu napędzenie klientów koncernom farmaceutycznym.

Chce wprowadzić nowe zajęcia „Ratowanie życia”. Tu też pod pożytecznymi z nazwy zajęciami, chce się, bez zgody rodziców, do szkół wprowadzić "Jurka" Owsiaka. Zajęcia mają być bowiem prowadzone przez Fundację tegoż "Jurka" z jego nihilistycznym nauczaniem  p.t. „Róbta co chceta” .

Ma zamiar wprowadzić program „Szkoła przyjazna LGBT”. Program, opracowany przez inną „ministrę”, tym razem od „równości”, panią Katarzynę Kotulę. To prawdziwe horrendum. Program ten ma obejmować m.in. tworzenie list osób „przyjaznych” i „nieprzyjaznych” LGBT, obejmujących nauczycieli, koleżanki i kolegów, rodziców, sąsiadów itd. Czysta, ordynarna, bolszewicka zachęta do donosicielstwa i wynikający z tego terror poprawności.

Proponuje zmianę podstawy programowej szkół. Mająca, podobnie jak zakaz zadań domowych, odciążyć uczniów. Faktycznie będzie realizacją lewackiego widzenia historii, literatury i sztuki. Największe cięcia dotyczyć mają języka polskiego i historii.

Nie będzie kanonu lektur, bo tak jest w Niemczech, Zniknąć mają dzieła naszych noblistów „Chłopi” Władysława Reymonta i Quo Vadis Henryka Sienkiewicza. Ograniczony do fragmentów ma być „Pan Tadeusz” Mickiewicza , Nie będzie Słowackiego, Prusa, Mackiewicza i wielu innych wybitnych pisarzy i poetów Międzywojnia,  Nie będzie Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego i wielu innych.

Z historii maja być usunięte takie postacie jak Bolesław Krzywousty, Jan III Sobieski, Zawisza Czarny, przeor Kordecki, Stefan Czarniecki, św. Maksymilian Kolbe, Witold Pilecki, Danuta Siedzikówna „Inka”, i wielu innych patriotów. Zniknąć ma Bitwa pod Grunwaldem, konflikt z cesarstwem Niemieckim, wojna  z Zakonem Krzyżackim, Hołd Pruski. W tej planowanej lewackiej "historii" nie było rozbiorów, Kościuszki, Pułaskiego, nie było bohaterstwa w czasie II wojny. Nie było obrony poczty polskiej w Gdańsku, Wizny, Obrony Grodna, rzezi wołyńskiej, terroru stalinowskiego. Wykreślona ma być misja Jana Karskiego i działalność Żegoty. (to ostatnie wiadomo w jakim celu; aby ułatwić Niemcom podzielenie się z Polakami winą za wymordowanie Żydów)

 

Są jeszcze na horyzoncie dalsze, groźniejsze, zagrożenia dla polskiego kodu kulturowego.

Są tym zamiary lewackiej obecnie Unii Europejskiej utworzenia tzw. "Europejskiego obszaru edukacyjnego" z jednym dla całej (oczywiście niemieckiej) Europy programem nauczania. Oznacza to zglajchszaltowanie szkolnictwa i wytresowanie naszych dzieci i wnuków  na "rasowych" europejczyków. Tym razem nie porywając ich, ale obficie je duracząc.

Z tym ostatnim zagrożeniem musimy sobie poradzić za dwa miesiące głosując na odpowiednich kandydatów do europejskiego parlamentu.

 

Klub Gazety Polskiej w Tarnowie

Józef Boryczko, przewodniczący Klubu