Apel do społeczeństwa!

 

Przez pięć lat od tragedii w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, wskutek postawy obecnych władz i organów państwowych, a w szczególności wymiaru sprawiedliwości, - w sporze o przyczyny, przebieg i skutki tej tragedii, podzieliliśmy się, jako naród, w sposób tragicznie głęboko, w wymiarze wręcz zagrażającym istnieniu państwa polskiego.

W poróżnieniu nas jakże haniebną role, spełniły i nadal spełniają tzw. „mainstrimowe” media, które miast dociekać prawdy i rzetelnie informować – dezinformują. Bezwiednie, dla pieniędzy władzy lub nawet ze złej woli.

Głęboki rów niezrozumienia i niemożności rozmowy podzielił nas w grupach społecznych, zawodowych, a nawet w kręgach rodzinnych. I to teraz, kiedy to granice państw europejskich są podważane i niektóre siłą zmieniane. Kiedy to jedność narodu wobec tych zagrożeń jest szczególnie potrzebna!  Kiedy znowu słyszy się złowieszcze słowa (na razie u polityków drugiej linii - ale tak zawsze się zaczyna) o tym, że istnienie wolnych krajów miedzy Rosją a Niemcami jest dla Europy niekorzystne.

 

Polska jest społecznie głęboko rozdarta. Jednym z głównych katalizatorów tego rozdarcia jest kwestia Smoleńska 2010. Co nas do tego doprowadziło?

Odpowiedź jest prosta:, to brak w przestrzeni publicznej swobodnej wymiany myśli. Wskutek szczucia jednych na drugich i wobec bezprzykładnego chamstwa lejącego się z „przekaziorów” nie umiemy rozmawiać, bo zostaliśmy tym zainfekowani. Nie mamy zdolności wysłuchania racji drugich i swobodnej prezentacji racji swoich? I o to „kłamcom smoleńskim” chodziło. Bo kłamstwo, wsparte dostojnością garniturów, mundurów i prokuratorsko-sędziowskich tog – zniewala nas, do tego nieprzygotowanych.

 

 My, starsi z nas, pamiętamy, jak niedostępnym dla naszych umysłów były kłamstwa komunistów. Byliśmy na nie odporni, bo tamte kłamstwa były toporne. Dzisiejsze  kłamstwo jest bardziej wyrafinowane, - i niestety - bardziej skuteczne, bo owinięte „legitymacją” demokracji.

 

Jako naród polski staliśmy się igraszką tajnych i jawnych służb ościennych państw, które wrzucają w naszą przestrzeń społeczną kłamstwa i półprawdy, aby siać spustoszenie w naszych umysłach i osłabiać wolę obrony. Nie mając oparcia w godnych zaufania organach władzy państwowej, ani powszechnego dostępu do zweryfikowanych informacji, jesteśmy bezsilni wobec rozgrywania nas przez wrogów naszej niezależności, tak politycznej jak i gospodarczej.

 

My Tarnowianie, zebrani 10 kwietnia 2015 roku pod Tablicą Smoleńską na Placu Ofiar Katynia, w piątą rocznice smoleńskiej tragedii, zwracamy się z apelem do Polaków, aby skorzystali ze zbliżającej się sposobności oczyszczenie polskiego życia społecznego z kłamstwa, w tym „kłamstwa smoleńskiego”. O tym, że jest to kłamstwo świadczy sposób postepowanie właściwych organów. Oni nie są już wstanie z tego kłamstwa wyjść. Za dużo w nie zainwestowali. Przypominamy w tym, miejscu ewangeliczne: (każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. Jan 8:34.)

 

Okazją do oczyszczenia polskiej polityki są najbliższe wybory, tak prezydenckie w maju jak i parlamentarne jesienią bieżącego roku.

 

Uważamy, że tylko dokonana w demokratyczny sposób, poprzez wybory, zmiana władzy oraz przywrócenie służebności jej organów społeczeństwu, przyniesie nam wolność od zakłamania, i przyniesie nam prawdę o tym co zdarzyło się w Smoleńsku.

 

Apelujemy o udział w wyborach i głosowanie pozwalające na pozbycie się nieprawdy w życiu społecznym naszego kraju. (Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli - Jan 8:32).

 

Zebrani 10 kwietnia 2015 roku

 pod Tablicą Smoleńską, na Placu Ofiar Katynia w Tarnowie,

 w piątą rocznice smoleńskiej tragedii:

 

Tarnów, 10 kwietnia 2015 r.