Apel

Klubu Gazety Polskiej w Tarnowie

w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego 25 maja 2014 r.

 

 

Rzeczpospolita w potrzebie. Wymaga naprawy i naszej pomocy. Pierwszym zadaniem dla realizacji tego jest odsunięcie Platformy i PSL - które w zasadzie są przykrywką po-ubeckiego układu – od kierowania życiem politycznym w Polsce. W przypadku najbliższych wyborów 25 maja; usuniecie ich z reprezentowania Polski w na europejskim forum.

 

Aby tego dokonać – jest jedyna droga – głosować na największą partie opozycyjną – Prawo i Sprawiedliwość.

 

Prawo i Sprawiedliwość jest jedynym obecnie ugrupowaniem, które - przy naszym poparciu - może skutecznie to wykonać. Głosowanie na inne partie, tym samym zmarnowanie lub rozdrobnienie głosów, grozi trwaniem w kleszczach tego pokomunistycznego układu.

 

Zadaniem nas wszystkich, „tych, co Polskę kochają” – jak zwykł mówić w swych kazaniach ks. Piotr Gajda – jest odsunięcie od władzy tej swoistej „firmy” umożliwiającej niegodziwcom na żołdzie niemieckim, ruskim czy też miejscowej po-ubeckiej mafii, bezlitośnie zadłużać, grabić, wynaturzać i deprawować Polskę. Niszczyć jej tożsamość, zohydzać jej historię, degradować jej znaczenie, przekształcać Polskę w zaplecze niewykwalifikowanej siły roboczej dla niemieckiej gospodarki.

Co więcej! - „Firmie” marnotrawiącej rzadki w naszej historii dar Niebios: powoli kończący się okres, te nieliczne lata, kiedy to Rosja i Niemcy nie współpracowały w ustalaniu „kurateli” nad Polską, w uzależnianiu jej od siebie.

 

Dopiero po odsunięciu Platformy od wpływu na losy Polski, można będzie swobodnie - bez podsłuchów, bez inwigilacji; bez prowokacji, kłamstwa i terroru medialnego - budować i rozwijać życie polityczne w różnorakich kierunkach, w warunkach wolności politycznej.

 

Ażeby uzmysłowić sobie, że zadanie to - odsunięcie Platformy od wpływu na los Polski – jest trudne, jest bardzo trudne - wystarczy uświadomić sobie, że Platformę popiera i Berlin i Moskwa – nie licząc tych kilka milionów nakarmionych tefałenowską sieczką naszych współziomków, mniej więcej tylu, ilu było swego czasu „partyjniaków” z PZPR.

Ponadto propaganda komunistów to była „betka” przy obecnej platformianej. Dodać należy jeszcze totalne zawłaszczenie instytucji państwowych przez układ PO-PSL. Od Sadu Najwyższego poprzez wszelkie instytucje kontrolne od Sądu Rejonowego w Tarnowie. To naprawdę jest bardzo trudny do odsunięcia układ.

To zadanie wydaje się o wiele trudniejsze, niż to - do końca niezrealizowane - odsunięcie od władzy komunistów. Komunistów popierał jedynie osłabiony, bez pieniędzy, przechodzący „pieriedyszkę”, Związek Sowiecki.

Obecnych namiestników obcych interesów – oprócz wracających właśnie do współpracy ze sobą naszych niemieckich i rosyjskich „opiekunów”, mocno popiera też ponadpaństwowy kapitał, który sypie rządowi kredyty, aby czerpać z nas miliardowe dochody z odsetek, a dba jedynie o to, abyśmy zdolni byli te miliardy odsetek spłacać. I spłacamy je – jak za końcowego Gierka – biorąc nowe kredyty na spłatę poprzednich. Spłacamy je ponadto potulnością polityczną i poziomem życia nas samych, naszych dzieci i wnuków. A z kredytów tych korzyści marne mamy, bo są znacznym stopniu przejadane, marnotrawione i rozkradane.

 W globalnej pespektywie jesteśmy - pod rządami Platformy - jednym z tych krajów biednych, co zasilają kraje bogate.

Czas to zmienić. A sposób na to jest jedyny – sposób węgierski – zagłosować na jedną, największą partie opozycyjną; Prawo i Sprawiedliwość. Zrobimy porządek w Kraju i będziemy wówczas, razem z braćmi Węgrami, silna przeciwwagą dla europejskiego lewactwa.

 

Jeżeli tego nie zrobimy to pokolenie nasze przejdzie do historii jak te szlacheckie z czasów saskich, okryte hańba doprowadzenia Rzeczpospolitej do upadku.

 

Tarnów, 7 maja 2014 r.